Po jesiennych zeschłych liściach
Dobrze nam się idzie
W ganku nas witają
Wyspiański i Rydel
Przymierza nas do pejzażu
Włodzimierz Tetmajer
Młodzi z Młodej Polski
I ciałem i Duchem
Stoją trochę zasępieni
Każdy chce być wieszczem
Wesele wesele
Bronowickie panny
Przygadały sobie chłopców
Z krakowskiej bohemy
Wesele wesele
Mikołajczyk dumny
Że u niego pół Krakowa
Gości i Bronowic
Wesele z Chochołem
Czepcem Wernychorą
Lucjanem Stanisławem
Żydówką Rachelą
Wesele z chłopami
Mieszczaństwem i szlachtą
Wszystkim w głowy piwo wino
Idzie jednakowo
Wszystkim jednakowo
Wódka burzy rozum
Każdy mądry po wypiciu
Zwłaszcza w swoim domu
Dziś już po Wyspiańskim
Rydlu Tetmajerze
Już się dawno Młoda Polska
Zdążyła zestarzeć
Nie ma dawnych ludzi
Zmieniły się czasy
Giną powoli wspomnienia
I nastrój podniosły
Dziś koło Rydlówki
Smutna pieśń się snuje
Czasem tylko Krakowiaka
Chochoł zatańcuje
Chochoł zatańcuje
Zanim całkiem zginie
Nim go spalą zbytecznego
Wraz z wiosny nadejściem
Wiosna już nadeszła
Niosąc lepsze czasy
Czy o takich czasach marzył
Stanisław Wyspiański ?