Dziwny tytuł, ale prawdziwy! Nie chodzi tu jednak wbrew pozorom o jakąś konkretną fotografię. W ogóle to wcale nie chodzi o zrobione fotograficznym aparatem pojedyncze zdjęcie.
Archeologiczne Zdjęcie Polski to nazwa realizowanego na terenie całej Polski programu, mającego na celu dokładne przeszukanie naszego kraju pod względem archeologicznym. Realizowany jest ten program metodą badań powierzchniowych. Grupa badaczy wyposażona w szczegółowe mapy terenowe, przemierza pieszo, wzorem żołnierskiej tyraliery, wyznaczone tereny badań. W przypadku natrafienia na jakąś pozostałość z dawnych czasów, określa się położenie tego miejsca na mapie, zaznaczając je, jako stanowisko archeologiczne. Założona zostaje w takim przypadku Karta Ewidencji Stanowiska Archeologicznego z dokładnym opisem tego, co się w danym miejscu znalazło. Znalezione przedmioty ruchome trafiają do magazynów muzealnych a wymieniona wyżej Karta do muzealnej ewidencji.
Przedsięwzięcie o nazwie Archeologiczna Mapa Polski realizowane jest w naszym kraju od 1978 roku. Jest to akcja niezwykła. W żadnym innym kraju na świecie nie prowadzi się na taką skalę, tak intensywnych i z takim rozmachem zorganizowanych archeologicznych badań. W wyniku tej działalności do czerwca 2012 roku zarejestrowano 435 000 stanowisk archeologicznych na terenie całej Polski! 27 tego typu stanowisk archeologicznych występuje w Jaśkowicach.
Ogromna budowla na rogu ulicy Poselskiej i Senackiej. Muzeum Archeologiczne w Krakowie. Niezwykła i bardzo przyjazna ludziom instytucja. Szczególnie, gdy ma się w pamięci piękne muzealne lekcje organizowane tam dla szkół różnego typu.
Niezwykle życzliwy i bardzo przyjaźnie do wszystkich nastawiony Pan magister Tadeusz Rodak prowadzi w kierunku sekretariatu. Tam spotkanie z Panem Dyrektorem Muzeum, który natychmiast wyraża zgodę na udostępnienie informacji archeologicznych, dotyczących miejscowości Jaśkowice. Po szybkim załatwieniu tych niezbędnych formalności, przychodzi czas na rozmowy i wgląd do dokumentów związanych z archeologiczną przeszłością Jaśkowic. Bardzo miła Pani Magister i Pan Tadeusz Rodak udostępniają istniejące dokumenty i tłumaczą nie zawsze zrozumiałe dla postronnego obserwatora archeologiczne zawiłości.
Zaczynamy od zapisów najstarszych. Okazuje się, że 23.03. 1966 roku dotarł do Jaśkowic dr Marek Gedl /od 1976 roku profesor nadzwyczajny a od 1983 roku profesor zwyczajny/ wraz ze studentami II roku archeologii Polski UJ. Profesor Gedl to wybitny polski archeolog, doskonały znawca szczególnie okresu tzw. kultury łużyckiej. W wyniku przeprowadzonych badań powierzchniowych, wyodrębnił on na terenie naszej wsi dwa stanowiska archeologiczne. Pierwsze na polu Mariana Drzyzgi /nr 17/ zwanym „Za chodnikiem”, położonym „we wsi” obok przystanku PKS. Na powierzchni tego pola znaleziono krzemienne narzędzie z epoki neolitu, czyli sprzed ładnych kilku tysięcy lat.
Drugie stanowisko archeologiczne wyodrębnione zostało na polu Franciszka Kapusty /nr 163/, położonym na stoku prawego brzegu potoku płynącego po zachodniej stronie wsi, na południe od szosy, obok parceli ze stałym ogrodzeniem. Znaleziono tam, pamiętające epokę kamienia, odłupki krzemienne.
Później przyszedł czas na wspomnianą wyżej akcję pod hasłem Archeologiczne Zdjęcie Polski. I znowu archeolodzy dotarli do Jaśkowic. Tym razem byli to: mgr Jacek Rydlewski i mgr Tomasz Wichman. Przeprowadzili badania powierzchniowe w 1985 roku i założyli 26 Kart Ewidencji Stanowiska Archeologicznego, zaczynających się od numeru 104-54. Dwudziesta siódma „Karta” ma już numer 105-54 i została sporządzona 30.03. 1998 roku przez trzyosobową ekipę badaczy / mgr T. Rodak, mgr M. Zając, mgr E. Zaitz/. Sprawdził ją 11.07.1998 r. prof. dr hab. Janusz Kruk.
Jak łatwo się domyślić, badania w 1985 roku rozpoczęto od tych stanowisk, które zarejestrował profesor Gedl. W założonych dla tych stanowisk nowych „Kartach” potwierdzono w tych miejscach dawne ślady osadnictwa, ale nic innego już tam nie znaleziono.
Analizując archeologiczne badania na terenie Jaśkowic w ramach akcji Archeologiczne Zdjęcie Polski, możemy stwierdzić, że ich efektem było znalezienie na terenie naszej wioski 68 przedmiotów, pochodzących z dawnych czasów. Wśród nich zdecydowaną przewagę mają wyroby z krzemienia, pochodzące z epoki kamienia, czyli z czasów, kiedy kamień był obok drewna i kości zwierząt podstawowym surowcem do wyrobu narzędzi i przedmiotów codziennego użytku. Takich eksponatów liczących sobie po kilka tysięcy lat znaleziono w Jaśkowicach 41.
O istnieniu dawnego ludzkiego życia na terenie obecnych Jaśkowic świadczą również znaleziska ceramiczne. Ceramiką nazywa się wyroby z wypalonej gliny. Tego typu wyroby ludzie potrafili wykonywać już kilkanaście tysięcy lat temu, jeszcze w okresie epoki kamienia. 26 sztuk fragmentów ceramiki znalezionych przez archeologów na terenie naszej wioski jest zarejestrowanych w Kartach Ewidencji Stanowisk Archeologicznych. Większość z nich pochodzi z czasów średniowiecznych / sprzed 600 do 800 lat/, kilka z czasów już nowożytnych / sprzed 400 do 500 lat/. Znaleziono też jeden fragment ceramiki pochodzący z czasów prehistorycznych, zapewne sprzed co najmniej kilku tysięcy lat.
Gdzie to wszystko znaleziono? W różnych miejscach wioski. Co ciekawe, najwięcej stanowisk archeologicznych zarejestrowano wzdłuż granic Jaśkowic – poczynając od Wygody, następnie wzdłuż Pniówek w kierunku Łysej Góry. Kolejne liczne stanowiska widnieją na północnym zboczu Jaśkowickiej Góry, idąc od Łysej Góry w kierunku Wieliczki. Tam pomiędzy ogrodem Franciszka Leśniaka a osiedlem „Na Wieliczce” znalezisk było najwięcej. Na podstawie ilości znalezionych przedmiotów, archeologowie zlokalizowali tam dwa miejsca, którym nadano miano osady – w pierwszym przypadku neolitycznej a w drugim przypadku osady średniowiecznej. Stosunkowo niewiele stanowisk archeologicznych zlokalizowano w centrum wsi oraz między kanałem Łączany-Skawina a rzeką Wisłą. Nie należy jednak z tego powodu wyciągać daleko idących wniosków. W centrum wsi jest bardziej zwarta zabudowa. W takim przypadku okoliczne tereny były wielokrotnie dobrze „wysprzątane”. Za kanałem, w kierunku Wisły rozciągają się liczne łąki. Przy badaniach powierzchniowych w gęstwinie trawy, o wiele trudniejsze jest, dostrzeżenie poszukiwanych przedmiotów..
Oceniając dawne osadnictwo na terenie Jaśkowic z archeologicznego punktu widzenia można stwierdzić, że większość znalezisk pochodzi z epoki kamienia. Trochę mniej z czasów średniowiecza i jeszcze mniej z czasów nowożytnych. Prawie nie występują eksponaty z epoki miedzi i brązu. Tylko w jednym przypadku, na stanowisku nr 26, nad tzw.”Przegoniskiem” , przy granicy z Wielkimi Drogami znaleziono fragmenty ceramiki z okresu kultury łużyckiej albo przeworskiej, czyli z pogranicza epoki brązu i żelaza. Ale również i w tym przypadku z powodu bardzo powierzchownych i nieco przypadkowych badań archeologicznych, nie należy wyciągać daleko idących wniosków, co do ciągłości osadniczej na tym terenie. Wiele w tym zakresie może wyjaśnić przeanalizowanie stanowisk archeologicznych na terenie Wielkich Dróg. Jest ich tam bardzo dużo, szczególnie przy granicy z Jaśkowicami.
Podsumowując te dotychczasowe wywody na temat najdawniejszej historii Jaśkowic można śmiało stwierdzić, że wiemy na ten temat niewiele. Wiemy tylko tyle, na ile pozwala nam ziemia. W niej jest ukryte wszystko to, co dotyczy naszej pradawnej przeszłości. Mamy, jako dowody istnienia dawnego życia tylko to, co ziemia wyrzuciła z siebie na zewnątrz. Jest tego niewiele, pewnie jakiś ułamek promila tego, co kryje się w głębi. Kopiąc w ziemi można by dowiedzieć się o wiele więcej. Ale też można przy tej okazji wiele na zawsze zniszczyć. Prawdę mówiąc, choćbyśmy się nie wiem jak starali, to i tak pełnej wiedzy na temat przeszłości, nigdy nie uzyskamy. Bo nasza przeszłość, podobnie zresztą jak i przyszłość, stanowią jedną, wielką niewiadomą. Może to i dobrze. Bo, wbrew pozorom wraz z nabyciem większej wiedzy, człowiek nie zawsze staje się lepszy i mądrzejszy.