Jeden dzień
okamgnieniem
szczególnie w Szczawnicy
wiosenne Słońce snuło
się po Palenicy
my co rusz
wpadaliśmy
w młodości objęcia
snując się
krok za krokiem
od szczęścia
do szczęścia
Jeden dzień
okamgnieniem
tak jak całe życie
podążanie za cieniem
gonitwa za szczęściem
wciąż za wiosną tęsknota
wciąż jakaś nadzieja
tęsknota za czymś lepszym
za tym
czego nie ma
Jeden dzień
jeden wieczór
piękny
tajemniczy
Słońce się obsunęło
gdzieś za Trzy Korony
park się w zapadał w ciemność
milkły ptaków śpiewy
my także
w jakąś nicość
wciąż się obsuwamy
Jeden dzień
jeden wieczór
przyjemny
wiosenny
między drzewami w mroku
marzenia utknęły
powolutku się wznoszą
ku Niebu modlitwy
jeden dzień
jeden wieczór
w uśpionej Szczawnicy