W Krasiczynie
srebrne babie lato
drogę nam wskazało ku przeszłości
odbiliśmy się znów w lustrze czasu
ze śladami zamierzchłej młodości
Piękny pałac
pomiędzy drzewami
zdjęty z baśni świetlisty perłowy
historyczny torcik poskładany
z cudowności różno epokowych
Przy pałacu
stała cisza błoga
tryby życia wolniutko pełzały
poznikały nagle mądre słowa
święte słowa na szczęście zostały
W Krasiczynie
niewiele zostało
z dawnych czasów pomieszane kości
i wrażenie że często za mało
było życia i było miłości
W Krasiczynie
zapachniało kawą
w cudną słodycz rozpływał się torcik
ktoś tam szepnął Krasicki z Sapiehą
mogliby nam teraz pozazdrościć
Dumne czasy
pogrążone w przeszłość
już przeminął dawno okres wzniosły
cząstkę wiedzy przekazano drzewom
co na ludzkich imionach wyrosły